Jakich składników w kosmetykach powinnaś unikać?
Na co dzień używasz wielu różnych kosmetyków – dezodorantów, perfum, żelu do mycia twarzy, żelu pod prysznic, płynu do kąpieli, żelu do higieny intymnej, serum, kremu do twarzy, kremu pod oczy, toniku, płynu micelarnego, podkładu, tuszu, różu, bronzera, rozświetlacza, szminki i kredki do brwi. Niestety, nadmiar kosmetyków nam nie służy. Nie potrzebujesz aż tylu produktów. Jakich składników w kosmetykach powinnaś unikać?
O ile kosmetyki kolorowe po prostu nas upiększają, tuszując mankamenty cery i podkreślając nasze atuty, o tyle produkty do pielęgnacji zostały wykreowane na małych cudotwórców. Mają niwelować zmarszczki, działać jak botoks i lifting w jednym. Bardzo wiele obietnic producenta jest mocno na wyrost, ponieważ nie wszystkie składniki przenikają w głąb skóry.
Kolagen jest za ciężki, by wniknąć w głąb skóry
Kolagen to potężne, ciężkie białko, które waży ok. 10000 daltonów. W głąb skóry wnikają tylko cząstki o masie do 500 daltonów. W związku z tym nie ma co wierzyć, że kolagen z kremu wniknie w głąb twojej skóry, uzupełni braki i sprawi, że zmarszczki w magiczny sposób znikną z twojego lica. Dużo lepsze działanie wykazuje witamina C, która stymuluje syntezę kolagenu wewnątrz organizmu czy peptydy, które mogą wniknąć w głąb skóry dzięki krótkim łańcuchom i następnie zostać wbudowane w nowo syntetyzowaną cząsteczkę kolagenu.
Kwas hialuronowy
Istnieją co najmniej trzy rodzaje kwasu hialuronowego. Jedynie kwas hialuronowy w formie nanocząsteczkowej być może jest w stanie wniknąć w głąb skóry. Pozostałe wersje tej substancji działają tylko na powierzchni skóry, wiążąc cząsteczki wody w naskórku.
Witaminy w kremach często są mało stabilne
Witaminy to dość problematyczne składniki w przemyśle kosmetycznym. Z jednej strony ich obecność jest pożądana, bo pełnią szereg istotnych funkcji w naszym organizmie, a ponadto wykazują aktywność antyoksydacyjną. Oznacza to, iż zwalczają wolne rodniki odpowiedzialne za procesy starzenia się skóry. Z drugiej trzeba pamiętać, że witaminy w kremach są często mało stabilne. Same łatwo się utleniają i mogą okazać się drażniące dla skóry.
Składniki wyjątkowe takie jak 24-karatowe złoto
24-karatowe złoto, ekstrakt z kawioru, nanocząsteczki platyny – wszystko to brzmi bardzo ekskluzywnie i o to chodzi producentom kosmetyków. Dają oni złudne wrażenie obcowania z czymś luksusowym, trudno dostępnym, a zarazem niezwykle skutecznym. W rezultacie wydajemy kilkaset złotych na krem do twarzy. Tymczasem tych super ekskluzywnych składników jest często bardzo mało w kosmetyku. Ponadto nikt nigdy nie wykazał ich zbawiennego wpływu na stan cery i nie sprawdził, czy w ogóle są w stanie przeniknąć w głąb skóry.
Konserwanty
Nie ma w tym nic oryginalnego, konserwanty nie są neutralne dla naszej skóry. Niestety, bardzo często ją uwrażliwiają, alergizują i przyspieszają procesy starzenia się. Niestety, te cząstki doskonale wnikają w głąb skóry ze względu na niewielkie gabaryty. Podobne działanie wykazują sztuczne barwniki i substancje zapachowe, ale o ile zawartość konserwantu można jeszcze zrozumieć, to dwie pozostałe grupy składników na ogół są całkowicie zbędne. Konserwanty zapewniają bezpieczeństwo mikrobiologiczne produktu, po który sięgamy. Zapobiegają namnażaniu pleśni, bakterii i wirusów w kremie czy maśle do ciała. Na szczęście zawsze możesz kupić kosmetyk naturalny o krótkim terminie przydatności wolny od konserwantów.