Co gdy brakuje pokarmu?
Laktacja jest naturalnym zjawiskiem tworzenia się pokarmu u świeżo upieczonej mamy. Dzieje się tak dzięki wyrzutowi oksytocyny do krwi. Oksytocyna to tzw. hormon miłości rodzicielskiej. Kiedy mama pierwszy raz widzi i przytula swoje dziecko, w jej piersiach powstaje pokarm.
Wbrew pozorom pokarmu wcale nie jest na początku dużo. Tak naprawdę kilka mililitrów. Jego produkcja zwiększa się wraz z potrzebami malucha. Im więcej jest w stanie wyssać, tym intensywniej piersi mamy są stymulowane do produkcji mleka i w rezultacie pokarmu jest więcej. Na samym początku pokarm ma żółty kolor i jego skład jest nieco inny niż późniejszego mleka. Siara – bo tak się nazywa – jest bardziej tłusta i daje dziecku mnóstwo potrzebnych składników, w tym przeciwciała odpornościowe.
Nie wszystkie kobiety mają tak prosto. U niektórych laktacja musi być stymulowana, a u niektórych nie ma pokarmu w ogóle. Często tak się zdarza po cięciach cesarskich, gdzie nie została podana oksytocyna i u pierworódek. Pomagać można sobie specjalnymi preparatami poprawiającymi produkcję pokarmu i herbatkami na laktację. Ważne jest też, aby regularnie przystawiać dziecko do piersi lub stymulować je laktatorem. Jeżeli nie będzie prób pobierania pokarmu, zwyczajnie nie będzie on produkowany. Dobrze jest także przed każdym pobraniem pokarmu wykonać delikatny masaż piersi, który pobudzi laktację.
Najczęściej kobiety poddają się, kiedy przez kilka dni nie ma efektów, kiedy mają utrudniony kontakt z dzieckiem lub czują jakiś psychiczny opór przed karmieniem. Kiedy jednak młoda mama bardzo chce, a nie potrafi uruchomić u siebie produkcji pokarmu powinna zgłosić się po pomoc do doradcy laktacyjnego. Nie warto zwlekać z taką konsultacją, bo im później, tym trudniej jest pobudzić gruczoły mleczne do pracy.
Kiedy jednak mimo wszelkich starań laktacja się nie pojawi, nie trzeba rozpaczać. Dostępne są specjalistyczne mieszanki mleczne, które z powodzeniem są w stanie zapewnić wszystkie składniki odżywcze bez uszczerbku na jego zdrowiu i rozwoju.